PEK na spotkaniu z licealistami: Jak Piotrowska przywozi pierniki, to opowiada: o te kupiłam na rynku

Premier Kopacz na spotkaniu z licealistami w Toruniu zapowiedziała, że nie przyjechała tu robić kampanii – bo kampania nie dotyczy młodych ludzi – więc o polityce mówić nie będzie. W rzeczywistości jednak w jej wystąpieniu znalazły się wątki polityczne, w tym przekaz o Polsce, która się rozwija.

Jak mówiła PEK:

„Piotrowska codziennie opowiada, jak nie o Bydgoszczy, to o Toruniu. A jak przywozi pierniki, to mówi: o te kupiłam na rynku, byłam w Toruniu, kupiłam. Są świeże. Opowiada o ludziach, których tu spotyka i jest dumna, że pochodzi z tego województwa”

Premier stwierdziła także:

„Mój kontakt z młodymi ludźmi ogranicza się do sporadycznych spotkań, wtedy, kiedy ktoś organizuje mi takie spotkanie,wtedy przyjeżdżam. A tak naprawdę wiedza o młodych ludziach i ich potrzebach w większości płynie z doświadczenia mojej córki. Mimo, że wyglądam tak, jak wyglądam, moja córka wcale taka stara nie jest. Od czasu do czasu przychodzi do mnie i mówi: mamo, wiesz, jak pójdziesz tam do młodych ludzi, to po pierwsze nie ściemniaj. Oni dokładnie wszystko wyczują. Więc jadąc dzisiaj tu, do was, przede wszystkim widziałam: na każde pytanie muszę odpowiedzieć szczerze i nie ściemniać, jako że będziecie potem mnie traktować jako osobę, która próbuje wam wmówić rzeczy nieprawdziwe lub nieoczywiste. A po drugie pomyślałam, że to fajne doświadczenie, bo będę mogła również z moją córką polemizować i zobaczę, czy ona dobrze ocenia potrzeby młodych ludzi”

Dalej mówiła:

„Jadąc pociągiem pomyślałam sobie – obserwując za oknem ten widok, który dla mnie jest wyjątkowo mojemu sercu i napawa mnie dumą i zawsze mówię, że Polska pięknieje z roku na rok. Jest piękna rzeczywiście i opowiadam to nie tylko w kraju, ale za granicą. Jadąc myślałam sobie: jak będę w Toruniu, to będę mówić: o, piękne miasto Toruń. Jak będę w Bydgoszczy, będę mówić: piękne miasto Bydgoszcz. Jak będę w szpitalu w Toruniu to będę mówić: śliczny szpital w Toruniu. Jak będę odwiedzać szpital w Bydgoszczy, będę mówić: równie śliczny szpital w Bydgoszczy.

Ale nie dlatego, że boję się narazić którejś ze stron. Będę mówić o tym prawdziwie. Bo rzeczywiście mnóstwo inwestycji, które tu są, powstały w ciągu ostatnich lat. Sami to widzicie. Tu nie trzeba ściemniać. Pamiętajcie, nic się nie dzieje bez przyczyny. Pieniądze europejskie to jedno, a chęć wykorzystania i słuszne wykorzystanie, takie prawdziwe i rzetelne, to drugie”

Ewa Kopacz na końcu wystąpienia przyznała też, że w liceum dużo się uczyła i nie miała chłopaka, ale na szczęście koleżanka miała przystojnego brata, z którym poszła na studiówkę.