Nowacka: Od 10 lat mamy wojnę PO-PiS, czas podziałów i oderwania od życia. Polityka musi być dla ludzi
– Dziś wydaje się, że demokracja w Polsce nie jest zagrożona. Ale gdy czytam projekt konstytucji pisany przez pewnego prezesa, to widzę, że to nie będzie demokracja, tylko – jak mówi Włodzimierz Cimoszewicz – demokratura, demokratura na wzór putinowski czy orbanowski. My na to nie pozwolimy, nie damy grzebać przy Konstytucji. Wolność, równość, braterstwo, to fundamenty demokracji! – mówiła na konwencji Zjednoczonej Lewicy Barbara Nowacka. I pytała: „Czy prezes PiS chce pod dyktando biskupów pisać Konstytucję?”
I mówiła o „wojnie” PO z PiS:
„Od kilku lat nie czujemy wspólnoty. Mamy wojnę PO z PiS, 10 lat wojny i podziałów, oderwania tych partii od społeczeństwa. Budują fałszywy obraz. Ich hasła nic nie znaczą, to są bon moty zamiast działań. To nie prowadzi do rozwoju, to prowadzi do stagnacji”
Jak przekonywała Nowacka:
„Nie będziemy uprawiać polityki dla samej polityki. Polityka musi być dla ludzi. Potrzeba nam wspólnoty celów, bo inaczej skończymy na marginesie. Lewica gwarantuje rozwój Polski. Ale poprzez wspólne cele, a nie bon moty”
Kandydatka Zjednoczonej Lewicy na premiera mówiła o potrzebie poważnej dyskusji w Polsce:
„Nie dajmy sobie wmówić, że najważniejszymi problemami w Polsce są dziś te, typu: kogo prezydent odwiedza w nocy, albo ile kalorii ma drożdżówka. To nikogo nie obchodzi. Polki i Polacy rozmawiają nie o drożdżówkach, ale o niskich płacach. Bo to jest realny problem”
Nowacka mówiła o tym, iż Polacy nie powinni pracować „za pół darmo”, i powtórzyła postulaty lewicy o płacy minimalnej i minimalnej stawce godzinowej:
„Polki i Polacy nie mogą pracować za pół darmo. Koniec z darmowym wyzyskiem. Nie chcemy być montownią Europy. Płace Polek i Polaków muszą wzrosnąć”