PEK w Pradze o imigrantach: Wykorzystanie nieszczęścia do gry politycznej to dopiero będzie nieszczęście
Premier Kopacz na krótkim briefingu w Pradze była pytana o sobotnie posiedzenie RZZK:
„Chcę, żebyśmy rozpatrzyli po pierwsze scenariusze, które mogą się wydarzyć na Radzie Europejskiej. Chcę przedstawić, jaka jest nasza gotowość do przyjęcia ew. tych 2 tys., bo my tu jesteśmy wiarygodni. Mimo, że to było dobrowolne i o to walczyliśmy, ale w tej dobrowolności jesteśmy wiarygodni. Dotrzymaliśmy słowa. Chcę przekazać również nasze stanowisko, które będziemy prezentować podczas RE, albo tej w październiku, albo wcześniej, wrześniowej, jeżeli takowa się odbędzie”
Dalej mówiła:
„Ale też chcę, aby w tej wyjątkowo trudnej sytuacji dla Europy, ale nie ukrywam, wszystkich państw europejskich, żeby tu politycy, którzy dzisiaj są na scenie politycznej, mówili jednym głosem. Jakiej solidarności, na jakim poziomie solidarności oczekują w tej chwili, żeby to nie było tylko i wyłącznie wykorzystane w tym naszym szczególnym okresie przed wyborczym do gry politycznej. Mamy dzisiaj do czynienia z olbrzymim nieszczęściem setek tysięcy ludzi. Więc dzisiaj wykorzystanie nieszczęścia do gry politycznej to dopiero będzie nieszczęście, a wszystko się może wydarzyć.
Dlatego uważam, że dzisiaj powinniśmy na spokojnie, merytorycznie opowiedzieć sobie o tym, co się dzieje. Prezydent też powinien to wiedzieć. W związku z tym zaprosiłam również przedstawiciela Kancelarii Prezydenta na to spotkanie. Mam nadzieję, że będzie. Trudno by było odcinać się od spraw tak ważnych, które za chwilę może będą się toczyć również w naszym kraju. Nie bardzo sobie wyobrażam, żeby ktokolwiek – już nie wspomnę o prezydencie – ale ktokolwiek mógł się w tej chwili od tego odciąć. To nasza wspólna, narodowa sprawa w tej chwili”