Posłanka PO: Nie może być tak, że mamy taką wiedzę, że nasze dzieci powinny iść jako siedmiolatki do szkół

Ligia Krajewska w TOK FM stwierdziła, że „nie odważyłaby się powiedzieć w referendum, czy dzieci mają pójść do szkoły jako sześcio czy siedmiolatki”. – Tak naprawdę decydują rodzice – stwierdziła posłanka PO. – Nie może być tak, że mamy taką wiedzę, że nasze dzieci powinny iść jako siedmiolatki – dodała. Jak mówiła Krajewska w rozmowie z Janem Wróblem: – Nie wiem, dlaczego całe społeczeństwo miałoby orzec, czy dziecko nadaje się do szkoły, czy się nie nadaje.

„Była dyskusja w tej kwestii. Wszystkie argumenty zostały powiedziane. Jak gdyby nie wiem, dlaczego całe społeczeństwo miałoby orzec, czy dziecko nadaje się do szkoły, czy się nie nadaje. Ja naprawdę mam doświadczenie pracy i w poradni, i w szkole. Znam szkołę bardzo dobrze. I naprawdę nie odważyłabym się powiedzieć w referendum, czy mają pójść jako sześciolatki, czy siedmiolatki. Dlatego, że to są decyzje indywidualne. Tak naprawdę decydują rodzice. Nie może być tak, że mamy taką wiedzę, że nasze dzieci powinny iść jako siedmiolatki. W XIX w. w Anglii wprowadzono pięciolatki do szkół i jakoś do tej pory to trwa. I chyba te dzieci nie są mądrzejsze od polskich, są takie same. Zróbmy referendum 2+2 = 4. To jest tego typu referendum”