Mucha o podpisach pod wnioskami referendalnymi: Zbierane pod kościołami. Działanie odgórnie sterowane

„Jak sobie pan, panie redaktorze, wyobraża taki ruch oddolny związany z jakąś ważną dla Polaków rzeczą? Bo ja siebie wyobrażam to tak, że jest jakaś grupa ludzi, która przez internet czy w realu skrzykuje się i zaczyna jakąś konkretną rzecz promować. Nie mamy do czynienia w przypadku zgłaszania pytań referendalnych przez PiS z tego typu działaniem” 

– przekonywała w TOK FM Joanna Mucha. Rzeczniczka sztabu PO sugerowała, że inicjatywy takie jak ws. sześciolatków, to inicjatywy bardziej polityczne, niż obywatelskie. Jak mówiła:

„Mamy do czynienia z działaniem, które jest odgórnie sterowane. Podpisy są bardzo często zbierane pod kościołami. Spójrzmy na sprawę sześciolatków. Jest to ewidentnie populistyczne zagranie zasadzające się na naprawdę na najniższych instynktach, czyli na naszej trosce o nasze dzieci. PiS w 2005 r. w swoim programie miało zapis, że chce, by 6-latki szły do szkół”