Live

Duda: Grono moich współpracowników jest fajnie dobrane. Chodzi o to, by było też grupą przyjaciół

Duda: Grono moich współpracowników jest fajnie dobrane. Chodzi o to, by było też grupą przyjaciół

– 7 sierpnia wszystko będzie jasne, jeśli chodzi o kwestie personalne. Obsada personalna w zasadzie jest już gotowa, funkcje zostały rozdzielone – zapewniał Andrzej Duda w wywiadzie dla TVP Kraków, mówiąc o swojej Kancelarii. Jak przyznał, na spekulacje medialne patrzy z uśmiechem.

– Grono moich współpracowników jest fajnie dobrane. Panuje między nami dobra atmosfera. A to bardzo dobrze, bo dla mnie to jest niezwykle ważne, żeby współpracownicy, którzy stanowią kierownictwo Kancelarii Prezydenta, byli nie tylko ludźmi, którzy po prostu ze sobą pracują, ale żeby byli grupą przyjaciół. Bo wtedy ta współpraca lepiej się układa – mówił prezydent elekt.

Duda: Oczywiście wezmę udział w referendum. Szkoda, że nie było kampanii informacyjnej o JOW

Duda: Oczywiście wezmę udział w referendum. Szkoda, że nie było kampanii informacyjnej o JOW

– Oczywiście, że wezmę udział w referendum. To jest ten element demokracji bezpośredniej, który jest – co podkreślałem – bardzo ważny. A który w ostatnich latach byłbardzo lekceważony. I skoro apelowałem o to, by postawa władz w stosunku do wniosków obywatelskich uległa zmianie, to teraz nie powiem, że nie idę do referendum. To byłby absurd – mówił Andrzej Duda w TVP Kraków.

Przyznał, że jest za utrzymaniem finansowania partii z budżetu. – Wtedy sytuacja jest czysta. Partie mają fundusze na swoją działalność i nie muszą się ubiegać o finansowanie od biznesu – argumentował prezydent elekt.

Duda ubolewał, że nie ma jak dotąd żadnej rzetelnej kampanii informacyjnej ws. JOW. – Widziałem tylko kilka artykułów na ten temat. A ja chciałbym prawdziwej, merytorycznej debaty. Przedstawienia tego, jak ten system zadziałał w innych krajach, choćby w Wielkiej Brytanii. To nie jest tak, że JOW-y w każdym układzie powodują zbawienne zmiany na scenie politycznej (…) W JOW-ach można manewrować okręgami wyborczymi i to jest pole do manipulacji wynikami wyborczymi.

Duda: „To będzie dynamiczna prezydentura”. O córce: Będę odwiedzał ją w Krakowie

Duda: „To będzie dynamiczna prezydentura”. O córce: Będę odwiedzał ją w Krakowie

– Skoro deklarowałem, że to będzie dynamiczna prezydentura, to ona taka będzie – zapewniał prezydent-elekt w pierwszym po wielu tygodniach telewizyjnym wywiadzie dla TVP Kraków, przeprowadzonym w Muzeum Narodowym. Pytany przez dziennikarkę, czy znajdzie czas, by wpadać do swojego rodzinnego miasta, Duda odparł: – Tak, mam nadzieję. Dodał, że z Krakowa do Warszawy nie ma zamiaru przenosić się jego córka, która nadal chce studiować na uniwersytecie. – Nie chce żadnych zmian w swoim życiu osobistym, więc rodzice będą ją tu odwiedzać – zapewniał Duda.

Mówił też o swojej wizji prezydentury: 

„Nie wyobrażam sobie, by była to prezydentura zamknięta w Pałacu. Będę odwiedzać moich rodaków tam, gdzie oni mieszkają, tak jak robiłem to w czasie kampanii. Może nie z taką intensywnością, bo obowiązki prezydenta RP na aż taką intensywność nie pozwalają. To będzie prezydentura otwarta – dla reprezentatywnych grup społecznych, dla inicjatyw społecznych, będzie proobywatelska. Składałem obietnice w kampanii i absolutnie chcę ich dotrzymać. Szacunek ze strony prezydenta wymaga, by podejmować rozmowy”

Duda: Jestem po spotkaniu z NSZZ Solidarność. Projekt ustawy o obniżeniu wieku emerytalnego złożę jak najszybciej

Duda: Jestem po spotkaniu z NSZZ Solidarność. Projekt ustawy obniżającej wiek emerytalny złożę jak najszybciej

Andrzej Duda zapowiedział złożenie projektów ustaw o obniżeniu wieku emerytalnego i podwyższeniu kwoty wolnej. Jak mówił w TVP Kraków:

„Kwestia obniżenia wieku emerytalnego była tematem, który najczęściej pojawiał się w kampanii, byłem o to pytany na każdym spotkaniu, bo to wzbudzało największe zainteresowanie ludzi. Złożę projekt ustawy umożliwiającej obniżenie wieku emerytalnego. Obiecałem to w kampanii i zamierzam tej obietnicy dotrzymać. Podobnie jak projekt zwiększający kwotę wolną od podatku. Ja już właściwie podjąłem prace nad tymi tematami, mogę to powiedzieć. Miałem spotkanie z pracownikami „Solidarności”, z panem przewodniczącym Piotrem Dudą. Rozmawialiśmy na temat tego, jaki kształt powinna mieć ustawa o wieku emerytalnym. Jest kwestia tego, czy można połączyć to z latami składkowymi. „Solidarność” proponuje, by tych lat składkowych było 40″. 

Jak dodawał prezydent elekt: – Dla mnie najważniejsze jest to, żeby ludzie mieli wybór. Masz prawo, żeby przejść na emeryturę, ale nie musisz z niego skorzystać. 

Na pytanie, czy projekty te złoży jeszcze w tej kadencji Sejmu, Duda powiedział: – Skłaniam się ku temu, by złożyć je jak najszybciej. One będą gotowe w najbliższych tygodniach, miesiącach. Ale nie chcę w tej chwili deklarować, czy będzie to na pewno przed wyborami, czy po wyborach. 

Szydło w Gorzowie: „Kopacz nie musi nam przypominać, że Polska jest piękna”

Szydło w Gorzowie: „Kopacz nie musi nam przypominać, że Polska jest piękna”

Na wiecu w Gorzowie Wielkopolskim Beata Szydło mówiła, że Polska jest pięknym krajem, ale źle rządzonym. Stwierdziła również, że jej propozycja to „Polska obywatelska”.

„Polska być lepiej rządzona, może być Polską obywatelską, to wy będziecie decydowali o tym, co dzieje się dzieje w naszym państwie. To nasza propozycja”

Szydło mówiła wcześniej m.in. o tym, że rządząca koalicja odrzuciła wiele obywatelskich projektów ustaw w Sejmie. Podkreśliła też, że w kraju dzieje się dużo dobrych rzeczy.

„W Polsce w wielu miejscach dzieje się dużo dobrego, ale nie dzięki państwu, ale dzięki ludziom, lokalnym przedsiębiorcom, którzy biorą na siebie odpowiedzialność za państwo, oni zaczynają tę lukę wypełniać, ale musi być inaczej. To państwo musi takim ludziom pomagać i ich wspierać”

Szydło odniosła się też do wyjazdów premier Kopacz:

„Premier nie musi nam przypominać, że Polska jest piękna. Być może ona się temu dziwi, bo dopiero zaczęła wyjeżdżać”

Po wiecu Szydło kilkanaście minut rozmawiała z ludźmi, którzy przyszli na spotkanie.

Szydło po spacerze bulwarami w Gorzowie: „Jak w Krakowie. Czuję się jak u siebie”

Szydło po spacerze bulwarami w Gorzowie: „Jak w Krakowie. Czuję się jak u siebie w domu”

Na bulwarach w Gorzowie rozpoczęło się otwarte spotkanie Beaty Szydło z mieszkańcami miasta. Wcześniej kandydatka PiS na prezydenta przespacerowała się bulwarami nad Warta. Szydło powiedziała na początku spotkania:

„Bulwary przypominają mi Kraków. Czuję się jak u siebie, chociaż rzeka jest inna”

To stwierdzenie wywołało aplauz zgromadzonych mieszkańców miasta, których jest ok. 150-200.

Rozpoczęło się spotkanie Szydło w gorzowskiej PWSZ

Rozpoczęło się spotkanie Szydło w gorzowskiej PWSZ

Kolejnym punktem programu Beaty Szydło w woj. lubuskim jest spotkanie w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Gorzowie Wielkopolskim. Poza wykładowcami są tu przedstawiciele lokalnych środowisk gospodarczych, akademickich i samorządowych. Jest też prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki.Później wiceprezes PiS spotka się też z mieszkańcami miasta, w planach jest spacer bulwarem nad Wartą.

Szydło powtarza: „Przy tym stole jest miejsce dla każdego Polaka, który chce dobrych zmian”

Szydło powtarza: „Przy tym stole jest miejsce dla każdego Polaka, który chce dobrych zmian”

Beata Szydło na wiecu w Sulęcinie zwróciła się bezpośrednio do mieszkańców miasta, którzy nie głosowali na PiS.

„Wiem, że są tutaj ludzie, którzy na nas nie głosowali. Wiem jesteście zmęczeni tym co się dzieje: Zaufajcie nam tym razem i chodźcie z nami”

Powtórzyła też swój przekaz dotyczący „dobrych zmian” i wsparciu w realizacji programu:

„Przy tym stole jest miejsce dla każdego Polaka, który chce dobrych zmian”

Wcześniej, na konferencji prasowej w Słubicach Szydło zapytana o koalicję z SLD stwierdziła, że warunkiem współpracy jest chęć wsparcia „dobrych zmian” w Polsce.

Po wiecu Szydło kilkanaście minut rozmawiała z mieszkańcami Sulęcina, padły pytania m.in o finansowanie obietnic, w tym przyznania 500 zł na dziecko.

Były szef policji otworzy łódzką listę PSL

Były szef policji otworzy łódzką listę PSL

Jak podaje „Dziennik Łódzki”:

„Na konwencji łódzkiej Polskiego Stronnictwa Ludowego ustalono, że w Łodzi liderem list ludowców do Sejmu wcale nie będzie John Godson, jedyny łódzki poseł PSL, tylko… Marek Działoszyński. To dwugwiazdkowy generał, jeszcze niedawno szef Komendy Głównej Policji, a wcześniej szef garnizonu łódzkiego”

Te informacje potwierdza wicemarszałek województwa łódzkiego Dariusz Klimczak, szef PSL w regionie łódzkim.

Zawsze mieliśmy z panem generałem Działoszyńskim świetne relacje, bardzo dobrze nam się współpracowało, gdy był komendantem wojewódzkim policji w Łodzi, stąd akurat dla mnie nie jest to zaskakująca kandydatura – mówi Dariusz Klimczak. – Co do posła Johna Godsona, to nic jeszcze nie jest przesądzone, jeśli zechce wystartować z naszej listy w Łodzi, to jesteśmy otwarci na rozmowy.

Szydło w Sulęcinie: My nie będziemy organizować kabaretowych posiedzeń rządu

Szydło w Sulęcinie: My nie będziemy organizować kabaretowych posiedzeń rządu

Sprawa wożenia mebli na posiedzenia rządu pojawiła się w przemówieniu wiceprezes PiS w Sulęcinie. Jak mówiła”

„My nie będziemy urządzać kabaretowych posiedzeń rządu, my nie musimy wyjeżdzać z całym dobytkiem. To przypomina farsę, nie może być tak, że te podróże są organizowane tylko wtedy, gdy jest kampania wyborcza”

Szydło mówiła też o obietnicach w kampanii:

„Nie można mówić, że się nie da, albo obietnice się nie spełnia, więc obiecujemy, obiecujemy, obiecujemy, często obiecuje się tę samą drogę, co cztery lata wcześniej. Taka polityka nie jest nam potrzebna”.

Na rynku w Sulęcinie zebrało się ok. 100 osób.

Szydłobus z przystankiem w Ośnie Lubuskim

Szydłobus z przystankiem w Ośnie Lubuskim

Szydłobus w drodze do Sulęcina zatrzymał się na krótko w Ośnie Lubuskim. Wiceprezes PiS została zaproszona przez jedną z mieszkanek tej miejscowością, która rozmawiała z nią po wiecu w Słubicach. Wiceprezes PiS kilkanaście minut rozmawiała z mieszkańcami miasta, dostała bukiet kwiatów, a jeden z mężczyzn powiedział jej, że „ma nadzieję, iż wróci tu jako premier”. Ten punkt nie był wcześniej planowany.

Sondaż GFK: PiS z poparciem prawie połowy Polaków, Zjednoczona Lewica tylko 1%, Kukiz w dół

Sondaż GFK: PiS z poparciem prawie połowy Polaków, Zjednoczona Lewica tylko 1%, Kukiz w dół

PiS z Solidarną Polską i Polską Razem – 47% (+4), PO – 30% (+1,5). Tak prezentują się wyniki lipcowej fali badania GfK Polonia na temat preferencji partyjnych Polaków.

Ruch Kukiz notuje aż 4,6-punktowy spadek i może liczyć na 10,5% poparcia. Na PSL gotów jest oddać głos 3,7% respondentów (+0,5). Wynik partii KORWiN oscyluje wokół 2 proc. Bardzo słaby wynik notuje Zjednoczona Lewica, na którą chce głosować – wedle GFK – jedynie 1,1% Polaków. To pierwsze badanie tej pracowni, które uwzględnia lewicową koalicję. NowoczesnaPL może liczyć na 1% poparcia.

Wyniki obejmują wyborców zdeklarowanych co do udziału w wyborach.

gfk63 proc. respondentów deklaruje, że wzięłoby udział w wyborach (27 proc. zdecydowanie tak; 36 proc. raczej tak). W wyborach nie wzięłoby udziału 29 proc. respondentów (21 proc. zdecydowanie nie; 8 proc. raczej nie). 8 proc. Polaków nie jest pewnych udziału w wyborach.

Lipcowa fala badania została przeprowadzona w dniach 10-14 lipca 2015 r. metodą wywiadów bezpośrednich na grupie 1020 dorosłych Polaków.