– To zawsze jest tak, że nikt nigdy nie zrobił wszystkiego, co można zrobić, bo 8 lat szybko mija, szczególnie że te drugie 4 lata z tych 8, kiedy musieliśmy się z wieloma kryzysami zderzyć w tym czasie, ale ta sprawa [rosyjskiej ambasady] jest rzeczywiście ważna – powiedział Jacek Sasin w RMF FM.

– Sytuacja też się zmieniła, bo jednak upłynęło dwa lata od czasów, kiedy nie rządzimy, eskalacja konfliktu na linii polsko-rosyjskiej jest bardzo widoczna, szczególnie po ostatnim ataku dronów, nie ma chyba już żadnej wątpliwości, że Rosja przygotowuje cały szereg agresywnych kroków wobec Polski – kontynuował.

– Tak, pomoże [zabranie terenu pod ambasadą], dlatego że ta ambasada jest dzisiaj w naszym przekonaniu ogromnym ośrodkiem szpiegowskim również, usytuowanym w bezpośredniej bliskości najważniejszych urzędów w Polsce, urzędu prezydenta, bo Belweder oraz Kancelarii Prezesa Rady Ministrów – mówił dalej.

– Są mechanizmy państwa, które pozwalają na wywłaszczenie właścicieli, ze względu również na bezpieczeństwo państwa – dodał, pytany, w jaki sposób to odebranie miałoby się odbyć.

– A czy jest spotykaną procedurą, że rosyjskie drony wpadają w polskie terytorium? – zaznaczył, dopytywany o to, że to niespotykana procedura.

– Jeśli mówimy, że mamy akt wojny, to nie bawmy się w tej chwili w szukanie procedur, które obowiązują w czasach pokoju, to musimy również odpowiedzieć na to, co się dzieje, w sposób absolutnie zdecydowany – stwierdził, po słowach prowadzącego, że drony na polskim terytorium to akt wojny.