– Nowa Lewica ma tę komfortową sytuację, że większość parlamentarna zależy od ich głosów i przyjęcie budżetu, przyjęcie ustaw zależy od ich głosów, więc mają bardzo silne karty i, jak wiemy, w sprawach takich jak np. walka o pozycję marszałka Sejmu, często o tych kartach mówią – powiedział Adrian Zandberg w Polsat News.

– Mnie dziwi to, że tych silnych kart nie używają w sprawie, która dotyczy trzech milionów pracowników. […] Rząd podjął decyzję, żeby tę minimalną płacę godzinową podnieść o 90 groszy. To nie jest poważne, biorąc pod uwagę, co będzie się działo z kosztami życia – kontynuował.