– Fakty mówią, że to są rosyjskie drony, które nie błądziły po Polsce, tylko zmierzały. Zmierzały ewidentnie – przynajmniej część – w określonym kierunku, wygląda na to, że to była jedna z baz NATO-wskich – powiedziała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w „Porannej rozmowie” RMF FM.

– One były w większości, jak już teraz wiemy, nieuzbrojone, czyli takie drony wabiki. Jest to pewien rodzaj demonstracji ze strony Rosji. Niemniej jest to ewidentna, celowa, intencjonalna demonstracja, a nie pomyłka. Przez pomyłkę 20 dronów, z tego część z Białorusi, lecących w określonym kierunku, nie wchodzi na obce terytorium – wskazała.