Znany jest [Radosław Sikorski] ze swojego bezczelnego języka, obrażania ludzi i niestety nie przystoi to szefowi polskiej dyplomacji tego typu język, pisany często – jak rozumiem – wieczorami, a najczęściej w piątek wieczorem. Zdarza się każdemu, na miejscu ministra Sikorskiego, jak już zasiadł w gmachu przy Alei Szucha, byłbym bardzo ostrożny – stwierdził Marcin Przydacz w „Faktach po faktach” TVN24.