Naszym celem jest dzisiaj, żeby Ukraina przetrwała jako państwo antyrosyjskie, jako państwo niepodległe. To jest cel dla Polski najważniejszy, bo inaczej nam grozi to, że będziemy mieli ruskie wojska albo Ukrainy zhołdowanej przez Putina na Bugu, a wolimy, żeby były nad Dnieprem – stwierdził Bronisław Komorowski w „Porannej rozmowie w RMF FM”.

Szaleństwo, jakieś bezmyślność albo jakieś uleganie pokusom czysto wyborczym, żeby dzisiaj, kiedy powinniśmy robić wszystko, żeby Ukraina przetrwała jako państwo niepodległe i zorientowane na Zachód, to raptem pojawiają się tego rodzaju pomysły, których wcześniej nim wybuchła wojna, nie było – mówił dalej Komorowski.

No gdzie ci ludzie byli? Kto ich dzisiaj zainspirował, żeby w czasie wojny, w tym czasie, kiedy lecą rakiety, bomby na Kijów i na inne miasta, kiedy giną, giną kobiety, dzieci, starcy, kiedy giną tysiącami żołnierze ukraińscy, raptem stawiać tego rodzaju problemy jako najważniejsze? Nie, dla nas najważniejsze dzisiaj, co nie znaczy, że nie musimy, że nie powinniśmy dyskutować z Ukraińcami, nie powinniśmy oczekiwać różnych rozwiązań dla nas także korzystnych, tylko dzisiaj trzeba zachować jakiś umiar. Jeszcze przykładem niech będzie to, że za moich czasów ekshumacje na Wołyniu były – powiedział były prezydent.