– Jeśli chodzi o ustawę dotyczącą pomocy dla walczącej Ukrainy, bo ta ustawa nie sprowadza się do 800 plus – tutaj w tej sprawie ja mam pewnie jeszcze bardziej radykalne zdanie niż pan prezydent – ale ona się sprowadza do pomocy tym, którzy walczą też o polskie bezpieczeństwo, czyli tym, którzy walczą na froncie i każdego dnia osłabiają Rosję – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz na konferencji prasowej.

– Żołnierze ukraińscy, którzy przez 3 lata wytrzymali i zatrzymali rosyjską ofensywę, każdego dnia osłabiają Rosję i dają szansę Polsce i NATO zbudowania takiego potencjału, który nigdy nie będzie się opłacało zaatakować. I albo się pomaga tym, którzy każdego dnia zatrzymują Rosję, albo się im przeszkadza. Ta decyzja prezydenta przeszkadza w możliwości obrony, również dbania o bezpieczeństwo Polski – ocenił.

Jak powtórzył: – Tu wcale nie chodzi o 800 plus, bo ja taką decyzję, jeszcze bardziej radykalną, moglibyśmy podjąć. Ale to chodzi o pomoc dla walczącej Ukrainy, gdzie rozgrywa się sprawa polskiego bezpieczeństwa. Uleganie tutaj emocjom takich polityków, jak pan Braun, nie ma żadnego sensu, jest drogą donikąd.

– Inna jest perspektywa prezydenta, a inna jest kandydata na prezydenta, a przynajmniej powinna być. Tu na prezydenta Dudę zawsze mogliśmy liczyć, na zrozumienie i wsparcie. W żaden sposób nie blokował ani tego, co robił poprzedni rząd, wspierając Ukrainę, ani tego, co robi nasz rząd – mówił dalej.

– Błędna decyzja. Znów wprowadzają współpracownicy pana prezydenta go w błąd, pewnie dając tylko jakiś wycinek tej ustawy dotyczący transferów społecznych, a zapominając o esencji tego działania. Będziemy starali się to naprawić – wskazał.