– Jest jedna ustawa, którą zdecydowałem się także w sposób jednoznaczny zawetować jako prezydent Polski. Ustawa wiatrakowa, bo tak w istocie powinniśmy ją nazywać, jest rodzajem szantażu większości parlamentarnej i rządu nie tylko względem Prezydenta Rzeczpospolitej, ale także względem społeczeństwa – powiedział prezydent Karol Nawrocki w oświadczeniu dla mediów.

– Ta ustawa dotyczy wiatraków, a nie obniżenia cen energii elektrycznej. Aby obniżyć ceny energii elektrycznej, musimy zrezygnować z tego, co wpływa najbardziej na ceny energii elektrycznej, a więc na ETS, musimy odchodzić od Zielonego Ładu i próba konstrukcji medialnej i konstrukcji publicznej, że za sprawą wiatraków i w ogóle całego komponentu odnawialnych źródeł energii uda się obniżyć ceny energii elektrycznej, jest złym założeniem – kontynuował.

– W tej ustawie nie to najbardziej mnie zaniepokoiło, ale fakt, że wiele ludzi w całej Polsce […] przeciwko tej ustawie protestowało. To rzecz oczywista i emocja oczywista, że ludzie nie chcą mieć przy swoich gospodarstwach domowych 150-metrowych wiatraków […] odejście od zasady 10H, zmniejszenie odległości do 500 metrów nie jest rzeczą akceptowalną społecznie, a ja jestem głosem Polaków – mówił dalej.

– Ustawa wiatrakowa, która nie spotyka się z dobrym odbiorem społecznym, została zawetowana. […] Moja decyzja wynika też z faktu, że zgadzam się ze stanowiskiem Ministerstwa Obrony Narodowej i Ministerstwem Infrastruktury, bowiem Ministerstwo Obrony Narodowej […] widziało w tej ustawie pewne zagrożenia dla logistyki, dla infrastruktury, dla sił powietrznych, a Ministerstwo Infrastruktury zwracało uwagę na fakt zagrożeń w bezpieczeństwie jazdy samochodowej – dodał.