Przydacz: Ukraina powinna dostać amerykańskie gwarancje bezpieczeństwa, ale nie tylko na papierze. Kluczowe są wojska
– Przede wszystkim [Ukraina] powinna dostać gwarancje bezpieczeństwa amerykańskie, ale nie tylko w postaci papierowej – powiedział Marcin Przydacz w RMF FM.
– Amerykańskie i zachodnioeuropejskie. Jest ta koalicja chętnych, są Niemcy, są Francuzi, są Brytyjczycy, silne państwa, silne gospodarki, patrząc na Niemców, zwłaszcza mają tutaj odpowiedzialność, bo to ich polityka obłaskawiania Władimira Putina w dużej mierze napychała kabzę Rosjanom – kontynuował, dopytywany, czy powinno stać wojsko.
– Kluczowe są tutaj tak naprawdę amerykańskie [wojska], bo jeśli kogokolwiek Federacja Rosyjska się obawia, to jest to wojsko amerykańskie – mówił dalej.
– Ja uważam, że Władimir Putin chce, aby nie było tam Amerykanów, bo ma takie przekonanie, że z tą Europą to sobie sam na sam jakoś poradzi. Więc im więcej Amerykanów w Europie, tym lepiej, im bardziej będziemy przyciągać Amerykanów, tym lepiej, choć wiadomo, że pan prezydent Trump nie jest tutaj najbardziej skłonnym do zwiększania tej obecności – dodał.
Więcej z: Live

„Wszyscy potwierdziliśmy potrzebę dalszego wsparcia Ukrainy”. Tusk tweetuje po wideokonferencji
Układy zbiorowe prawa pracy i zaostrzenie kar za ataki m.in. na ratowników medycznych. Kosiniak-Kamysz o tematach posiedzenia rządu
