Bogucki: Pan premier postanowił wreszcie zadzwonić i poprosić o spotkanie
– No pan premier po spotkaniu tym wideo czy telespotkaniu pana prezydenta Karola Nawrockiego z liderami Unii Europejskiej, ale przede wszystkim z Donaldem Trumpem, które to administracja waszyngtońska organizowała, to wideo połączenie, postanowił wreszcie zadzwonić, mówię o Tusku i poprosić o spotkanie z panem prezydentem. No zajęło mu to trochę czasu – stwierdził Zbigniew Bogucki w Radiu Wnet.
Jak powiedział: – Zresztą do dzisiaj nie pogratulował panu prezydentowi wyboru, w jakiś sposób, no można powiedzieć, lekceważy wolę narodu, bo to już nie chodzi o jakieś osobiste urazy czy relacje. No myślę, że tu pan prezydent, że tak powiem, już dawno spuścił na to zasłonę miłosiernego zamilczenia. Natomiast no to jest też postawa, która pokazuje ze strony polskiego premiera, że nie potrafi uszanować woli ponad 10 milionów 600 tysięcy wyborców.
– Czym innym jest spór polityczny, czym innym jest brak zgody na złe decyzje podejmowane przez ten rząd, a czym innym jest podkopywanie fundamentów polskiej demokracji i próbowanie złamania woli narodu, co miało miejsce w przypadku tych wszystkich szaleńczych zabiegów Giertycha, Bodnara, moim zdaniem inspirowanych przez premiera Tuska, zmierzających do tego, żeby zaprzysiężenie się nie odbyło. To jest zasadnicza różnica, czym innym spór o coś, a nie przeciwko komuś, a czym innym podkopywanie fundamentów polskiej demokracji – mówił dalej.
Więcej z: Live

„Twórzcie takie warunki, żeby Amerykanie chcieli w większej liczbie do nas ruszyć”. Przydacz apeluje do Kosiniaka i Sikorskiego
Przydacz: Trump w bezpośredniej rozmowie jednoznacznie określał, co tam się wydarzyło
„Był szereg konsultacji”. Przydacz: Prezydent rozmawiał z brytyjskim premierem
