Kto ma przeliczyć te głosy? Nie, kochani. Bądźcie poważni, proszę. Naprawdę chcecie żyć w kraju, w którym policja będzie liczyła głosy, a następnie ogłaszała wynik wyborów? Ludzie. Nie, nie będzie takiej Polski, póki jestem premierem, gdzie policja i prokuratura będą mówiły „nieważne są te wybory, my policzymy głosy”. Za parę lat będzie Ziobro prokuratorem generalnym i on będzie liczył głosy? A Święczkowski będzie uznawał, które są ważne, a które nieważne? – stwierdził premier Donald Tusk w Pabianicach.