– To dramat, z czym mamy do czynienia. Posłuchajcie tego, co oni dzisiaj mówią. Włosy rwać sobie z głowy, tyle pozostało. CPK miało, w tym swoim pierwotnym kształcie, powstać w roku 2028, 2029, poszczególne etapy. W pierwszym kroku chcieli w ogóle zaorać. Potem presja narodu polskiego spowodowała, że Tusk jak niepyszny wrócił po kilku miesiącach i zaczął opowiadać, że jednak CPK będzie – powiedział Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej.

– Ale jak będzie? Tak będzie, że po pół roku przyznali, że będzie opóźnienie czteroletnie, czyli już nie 2028 a 2032. I dzisiaj wychodzi prominentny działacz PO, albo tego obozu politycznego, bo został mianowany przez ten obóz do CPK, prominentny członek tej ekipy i mówi, że może być opóźnienie o kolejnych parę lat – mówił dalej.

– No ręce opadają. Mamy nie 2028 rok, tylko już 2032, a pewnie 2034, 2035. Pogońcie tą władzę jak najszybciej, żebyśmy mogli wrócić z prawdziwymi fachowcami po prostu do pracy, do rozwoju Polski, żeby CPK powstawał – stwierdził.