– Szczerze mówiąc, ja nie mam za dużo czasu zastanawiać się nad tymi kwestiami. Nie chcę być przesadnie skromny ani wychodzić poza swoje kompetencje, ale naprawdę raczej nie mam powodów do tego, żeby obawiać się, że coś złego stanie się z moim ministerstwem – odpowiedział Dariusz Klimczak w TVP Info na pytanie w sprawie rekonstrukcji rządu.

– [Pójście na urlop przez Hołownię w tak ważnym momencie] to jest albo wyraz takiej nonszalancji wobec bardzo ważnej rozmowy, jaką jest rekonstrukcja rządu, mająca charakter funkcjonalny, bo na tym się skupiają liderzy… oddanie negocjacji w ręce swojego przedstawiciela? – mówił dalej.

– Gratulacje dla pani minister Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz, bo to jest wielki wyraz zaufania Szymona Hołowni wobec swojego ministra i pokazanie, że naprawdę to jest dla niego ważna osoba, ważna politycznie. Natomiast z drugiej strony, jak mają się czuć inni liderzy, którzy nie wystawiają swoich zastępców, którym z pewnością także ufają, tylko prowadzą osobiście tę rozmowę. Myślę, że Szymon Hołownia uczynił gest, który znowu może sprawić mu kłopoty – podsumował.