– Jestem przekonany, że jeśli minister Sikorski czy premier Donald Tusk wystąpiłby o spotkanie z prezydentem elektem, to pan prezydent, znając uwarunkowania konstytucyjne i też polityczne, jasne, że do takiej rozmowy by przystąpił. Bo to jest ważne, aby szukać tych elementów współpracy, współdziałania – powiedział Marcin Przydacz w rozmowie z Marcinem Fijołkiem w „Graffiti” Polsat News.

– Są takie właśnie działania, jak sprawa ambasadorów, gdzie prezydent z ministrem spraw zagranicznych musi… Ja jeszcze jako poseł nie tak dawno zapytałem ministra Sikorskiego, jaki on ma plan na rozwiązanie tej kwestii. On mi odpowiedział wprost: mój plan nazywa się Rafał Trzaskowski – stwierdził.

– Innego planu wówczas nie wskazał. Widać, że ten plan ministra Sikorskiego nie wypalił, więc musi pan minister teraz pomyśleć nad innym planem, jak to rozwiązać – dodał.