– Otrzymałem informacje od naszego attaché w Teheranie, że nikt nie ucierpiał z obsady ani ataszatu, ani ambasady, ale też nie było żadnych informacji do ambasady, żeby ktokolwiek ucierpiał ze strony obywateli polskich. Te same relacje mamy ze strony Izraela, naszych wysłanników, przedstawicieli w Izraelu – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz na konferencji prasowej w Dęblinie.

– Bardzo prosimy, bo ta sytuacja jest bardzo dynamiczna, żeby kierować się komunikatami i podporządkować się komunikatom władz lokalnych oraz wszystkich informacji, które będą docierać z MSZ – apelował.

Jak zadeklarował: – Wojsko jest w gotowości, jeżeli zaistniałaby potrzeba ewakuacji. Na razie taka nie została zgłoszona. Całą tą akcją kieruje MSZ, pan minister. Rozmawiałem dzisiaj z nim dwukrotnie, potwierdziłem mu pełną gotowość naszego lotnictwa do wsparcia i pomocy, jeżeli zaszłaby potrzeba ewakuacji polskich obywateli.