– Karol Nawrocki będzie sobie decydował o swoim najbliższym otoczeniu, oczywiście jeśli tylko będzie potrzebował mojego jakiegokolwiek wsparcia, zawsze może na mnie liczyć, on o tym doskonale wie, ale na tym etapie on decyduje od postaci najistotniejszych, czyli Paweł Szefernaker i rzecznik rządu – powiedział Marcin Przydacz w „Sygnałach dnia” PR1, pytany o przejście ze sztabu Karola Nawrockiego do Pałacu Prezydenckiego.

– Ja pracowałem w Kancelarii Prezydenta, znam doskonale tę pracę, bardzo lubię też Karola Nawrockiego, byłby to oczywiście wielki honor, ale na pewno nie jest tak, że ja tutaj zabiegam. Jeśli znajdą się bardziej aktywni, ambitni czy przekonani o konieczności kandydaci, to już pan prezydent elekt sobie o tym zdecyduje. Ja naprawdę mam co robić – kontynuował, pytany, czy chciałby pracować w Kancelarii Prezydenta za kadencji Karola Nawrockiego.