– To jest rzeczywiście taka specyficzna sytuacja – powiedział prezydent Andrzej Duda w Radiu Zet, pytany, czy nie boli go, że jeżeli dochodzi do rozmowy Putin-Trump, to Trump dzwoni relacjonować rozmowę do kilku przywódców Europy Zachodniej, ale nie dzwoni do nikogo z Polski.

– Cieszę się, że prezydent Donald Trump spotkał się z Karolem Nawrockim, bo to jest ważne, to jest mój następca, ja rozumiem amerykański pragmatyzm, który sprowadza się do tego, że jakby prezydent Trump wie o tym, że za kilka miesięcy ja już nie będę sprawował swojej funkcji i jakby już patrzy na mojego potencjalnego następcę, niż na mnie – kontynuował.