– Ja też nie zagłosuję na Rafała Trzaskowskiego. Ten człowiek mnie nie przekonuje, ponieważ jest człowiekiem fałszywym, który przybiera maskę w zależności od wyników badań opinii publicznej. Ma teraz ogromny problem, bo te maski się zużyły i maski opadły. Rafał Trzaskowski pokazuje sam, że jest jednak kandydatem nie żadnym centrowym, tylko lewicowym, wręcz lewackim. […] Absolutnie nie ma żadnej zdolności do pozyskania elektoratu konserwatywnego – powiedziała Ewa Zajączkowska-Hernik w „Gościu Radia ZET”.

Pytana, czy w takim razie zagłosuje na Karola Nawrockiego, odparła: – Nie wiem jaką podejmę decyzję, ponieważ za Karolem Nawrockim stoi PiS, a jest bardzo dużo rzeczy, które można zarzucić środowisku PiS.

Jak wyliczała: – Ostatnia kadencja rządów PiS to ewidentny upadek PiS. Pycha, która otaczała PiS, ta pewność siebie, to co robili w trakcie pandemii. […] 200 tys. nadmiarowych zgonów, zamykanie małych i średnich przedsiębiorstw, zamykanie gospodarki, cmentarzy, lasów, ludzi w domach. Polski Ład czy próba wprowadzenia Piątki dla zwierząt. […] To jest coś, co PiS można zarzucić i trzeba to PiS przypominać.

Dopytywana, czy zostanie w domu, odpowiedziała: – Jeszcze nie wiem. Jest 2 tygodnie na to, żeby przekonać takich wyborców, jak ja.