Nie sprzedaliśmy się za stołki, nie żyrujemy antyspołecznego rządu, nie bierzemy udziału w festiwalu ordynarnego koryciarstwa. Polityka może być o ludziach i z ludźmi. Nasze warunki były jasne: dofinansowany system ochrony zdrowia, kasa na budownictwo społeczne i naukę badania i rozwój. Nie chcieliśmy posadek w spółkach Skarbu Państwa, nie chcieliśmy limuzyn i gabinetów. A kiedy się okazało, że pieniędzy na te programy nie ma i nie będzie to podjęliśmy decyzję, że do rządu nie wchodzimy – napisała Marcelina Zawisza w social media.