„Polska 2050 Szymona Hołowni w tej kadencji na kilometrówki wzięła łącznie 1.18 mln zł. Marszałek mógłby to zakończyć jednym podpisem. Najpierw tłumaczył, że musi o to zapytać posłów, teraz zwala winę na wyborców. Prawda jest taka, że nie chce tego zakończyć” – przekazała na X partia Razem.

To reakcja na fragment programu „Gość Radia Zet”. Szymon Hołownia otrzymał od słuchacza pytanie: „Podczas ostatniej debaty w odpowiedzi na pytanie o poselskie kilometrówki powiedział pan marszałek, że trzeba w demokratyczny sposób ustalić między posłami uczciwszy sposób ich naliczania. Czy zdaje pan sobie sprawę z tego, że dla zwykłego Polaka brzmi to tak, że grupa posłów, która wyspecjalizowała się w wyłudzaniu kilometrówek, ma teraz ustalić między sobą uczciwszą metodę okradania polskiego podatnika?”.

– Za daleko idąca teza, bo proszę pamiętać o początku czy o bazie, na której się poruszamy. A kto wybrał tych posłów? A kto z państwa, którzy dzisiaj też oczywiście często słusznie się oburzają, zapytał kogokolwiek z kandydatów na posłów, których wybierał […] zapytał, czy będziesz uczciwy, czy będziesz, nie będziesz nadużywał kilometrówek – odpowiadał kandydat Trzeciej Drogi.