Powiem coś takiego, co będzie bardzo prawdziwe w polityce i rzadko się mówi. Jeżeli ktoś by chciał, żeby ona, ta składka, naprawdę weszła w tym roku, to wczoraj w Senacie mogła być zgłoszona jedna poprawka. Ta poprawka by spowodowała, że ustawa przeszłaby do Sejmu. W Sejmie można było poczekać na umownego przedstawiciela na prezydencie strony demokratycznej, we wrześniu… – stwierdził Włodzimierz Czarzasty w rozmowie z Marcinem Fijołkiem w „Graffiti” Polsat News.

– Stawiam taką tezę, że generalnie rzecz biorąc wiele podmiotów było z tego niezadowolonych, tylko niektórym podmiotom bardzo pasuje, że prezydent to zawetuje, a Lewica doprowadzi do tego, żeby to weto, że tak powiem, było skuteczne. Można było tę poprawkę zgłosić, a tak co się stanie? Stanie się tak, że prezydent, nie wiem czy zawetuje, ale jeżeli zawetuje, to weto zostanie obronione. Następnie będzie trzeba od września rozpocząć całą ścieżkę legislacyjną, czyli projekt wejdzie tam w listopadzie na przykład, to wejdzie w budżet następnego roku i tak wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły – mówił dalej.