– Widzieliście prezydenta Andrzeja Dudę w Waszyngtonie? Ważne, że spotkanie [z Donaldem Trumpem] się odbyło. Nieważne, ile ono trwało. Ważne, że ten najważniejszy komunikat, mam nadzieję, wybrzmiał […] wszędzie powtarzamy to, co najważniejsze, że jeżeli Putin, nie daj Boże, mógłby przedstawić koniec tej wojny jako swój sukces, że wszyscy zapłacimy za to cenę – powiedział Rafał Trzaskowski w Błoniu.

– Tu nie chodzi tylko o bezpieczeństwo Polski. My jesteśmy najlepiej przygotowani do każdego scenariusza. Tu chodzi o bezpieczeństwo Europy, tu chodzi o bezpieczeństwo Stanów Zjednoczonych. Wszyscy dyktatorzy na świecie wyciągnęliby z tego jeden wniosek: że agresja popłaca, że nie płaci się ceny za agresję – kontynuował.

– Oczywiście wolelibyśmy, żeby to spotkanie [Trumpa z Dudą] wyglądało tak, jak z prezydentem Francji – mówił dalej.