– Nie mam żadnych złudzeń co do intencji różnych sił i różnych polityków u nas w kraju, a także emocji, temperamentów i zdaję sobie sprawę, że nawoływanie do takiego pokoju cywilnego, pokoju politycznego dzisiaj w Polsce graniczyłoby z naiwnością. Słyszałem dzisiaj też te słowa pod moim adresem, „kula w łeb”. Nie wiem, jak się z tym czujecie. Nie wiem, jak się czujecie z tym, że wasza posłanka publikuje zdjęcia z napisem „śmierć bandzie Tuska” i jak słyszę po odgłosach, nadal się z tym dobrze czujecie – powiedział premier Donald Tusk w Sejmie.

– Ja chcę wam powiedzieć, że tego typu zachowania, że zaostrzanie konfliktu, budzenie takiej agresji, niszczenie ludzi tu w Polsce, to jest naprawdę, obiektywnie rzecz biorąc, element wymarzonego scenariusza napisanego w Moskwie – kontynuował.

– Słowa, które niedawno padły, które są wprost cytatem z Ławrowa, Miedwiediewa, Pieskowa, że to Europa, a nie Rosja odpowiada za wojnę w Ukrainie, że to, nie wiem, Unia Europejska napadła na Ukrainę, słowa, które usprawiedliwiają agresję Rosji i które padają tutaj, w Polsce, od ważnych polityków z prawej strony […] gdybym miał taki temperament, charakter i metodę działania, jak poseł Jarosław Kaczyński, to pewnie bym z tej mównicy powiedział „wszyscy jesteście ruskimi agentami”, ale nie akceptuję tej metody i w dodatku wiem, że nie wszyscy – mówił dalej.