– Wszystko, co się zdarzy, musi być uzgodnione koalicyjnie. Rząd jest za duży w sensie ilości osób i tu się zgadzam i daleko nie w moim ministerstwie, tylko są ministerstwa z bardzo dużą ilością wiceministrów i być może, nie chcę tutaj wskazywać palcem, ale być może rzeczywiście warto przejrzeć ten mechanizm – powiedziała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w rozmowie z Radomirem Witem w „Jeden na Jeden” TVN24, pytana o rekonstrukcję rządu.

– Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej, ja to podkreślam, bo to gdzieś ucieka, jest bardzo ważnym wymiarem polskich działań rozwojowych i mam nadzieję i jestem pewna po prostu, że polityki regionalnej nikt nie będzie w Polsce likwidował – kontynuowała.

– Rozważania o łączeniu różnych resortów, czemu nie, ale ja bym podchodziła z ostrożnością, dlatego, że instytucje, którymi się tak szafuje od tak, z palca po prostu, nie mówię, że pan premier ma taką intencję, zaczynają źle działać. […] Co do mojej osoby, nie mam żadnych lęków, wiem, co robię, to wszystko jest wykazywane, nie słyszałam nigdy zdania zarzutów co do tego, jak postępujemy z KPO – mówiła dalej.