– Przyjechałem z Warszawy. I mógłbym jeszcze przeżyć to, że aby Warszawa stała się bardziej zielona, szuka się drzew w Brandenburgii, a nie w Polsce. Do przeżycia. Choć dzisiaj byłem u ogrodnika, polskiego przedsiębiorcy w Żorach i widziałem też wiele pięknych, polskich drzew, które w polskiej stolicy wyglądałyby równie pięknie, jak te z Brandenburgii – powiedział Karol Nawrocki w Radlinie.

– To nie jest patriotyzm gospodarczy, że wspiera się niemiecką gospodarkę i niemieckie przedsiębiorstwa, a zapomina się o tych przedsiębiorcach polskich, którzy mogą upiększyć naszą stolicę – stwierdził.