– Gdyby porównywać prezydencję przygotowaną przez obecnie rządzących z przygotowaną prezydencją przez rząd Prawa i Sprawiedliwości, to należałoby porównywać encyklopedię ze ściągą. Jeszcze dodatkowo ściągą pisaną na kolanie. Gdyż Donald Tusk takie wrażenie sprawia, w swoim wystąpieniu, które miał w ubiegłym tygodniu, nie powiedział o sprawach zasadniczych, które powinny być przesłaniem Polski w czasie, kiedy Polska sprawuje prezydencję w Unii Europejskiej – powiedział Mariusz Błaszczak na konferencji prasowej.

– Za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości zakładaliśmy zorganizowanie kilku szczytów Rady Europejskiej […]. Nie będzie tych szczytów, nie będzie tego rodzaju spotkań, a z tej ściągi, którą zaprezentował Donald Tusk, pisanej na kolanie, mogliśmy usłyszeć, że hasłem prezydencji będzie bezpieczeństwo – kontynuował.

– Tylko pytanie, jak rozumiane bezpieczeństwo, czy tak, jak w mediach społecznościowych Donald Tusk przedstawiał sprawę bezpieczeństwa przed wyborami w Stanach Zjednoczonych, kiedy to mówił, że dość już outsourcingu bezpieczeństwa ze Stanów Zjednoczonych, że Unia Europejska ma zapewnić bezpieczeństwo w Europie. To oznacza rywalizację z Sojuszem Północnoatlantyckim, to oznacza klęskę, to oznacza porażkę – mówił dalej.

– Gdzie jest umowa na produkcję czołgów K2 w Polsce? […] Gdzie jest umowa np. na pozyskanie 500 wyrzutni Himars ze Stanów Zjednoczonych? Nie ma tej umowy. A gdzie jest umowa na pozyskanie bojowych wozów piechoty Borsuk? […] Też nie ma tej umowy. Więc w związku z tym twierdzenie, że bezpieczeństwo będzie hasłem polskiej prezydencji w Unii Europejskiej, wygląda na jakiś marny dowcip – dodał.