Mówiąc językiem naszych politycznych adwersarzy, została im tylko ulica i zagranica. To bardzo żenująco wygląda, kiedy ktoś w Polsce liczy na to, że dojdzie do władzy dzięki temu, że zostanie wsparty przez administrację Trumpa, powiem delikatnie, mało przychylną Europie – stwierdził Borys Budka w programie ,,Fakty po Faktach” w TVN24.

Widać, że Donald Trump stawia na taką rywalizację zamiast współpracy i wczoraj Donald Tusk wyraźnie o tym mówił, że Europa musi liczyć na siebie, musi samodzielnie zadbać o swoje bezpieczeństwo, być w dobrych relacjach ze Stanami Zjednoczonymi, ale pamiętać, że Donald Trump chce rywalizować, on nie ma natury do współpracy, on chce narzucić pewne rzeczy – kontynuował.