– To jest decyzja pana premiera, że nie jest to dobre rozwiązanie dla polskiego rynku pracy. […] Dzisiaj trwa misja negocjacyjna wiceministrów, bo to nawet kilku wiceministrów pojechało w różnych sprawach rozmawiać w Brukseli […] m.in. o innych reformach w zakresie rynku pracy, które zostały zdiagnozowane przez rząd, przez pana premiera, ale też przez Ministerstwo Rodziny jako potrzebne i słuszne – powiedziała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w Radiu ZET, pytana, dlaczego Polska chce usunąć z KPO nakaz oskładkowania wszystkich umów zleceń.
– M.in. to jest reforma, wzmocnienie Państwowej Inspekcji Pracy […] natomiast oskładkowanie [wszystkich umów cywilnoprawnych] nie jest dobre i teraz przytaczam tę argumentację, którą spójnie i pan premier i jako negocjatorka w imieniu przecież całego rządu, więc tu nie ma miejsca na żadne odstępstwo czy własną agendę, to by podrożyło koszty pracy w Polsce, nie zwiększyłoby tak naprawdę w jakiś znaczący sposób wsparcia społecznego, socjalnego – kontynuowała.
– Większość osób, które dzisiaj pracuje w Polsce, już ma oskładkowanie z tytułu innych umów – mówiła dalej.