– Wybór nie był jakoś specjalnie duży, bo między 11 a 18 [maja] to w zasadzie można powiedzieć różnica prawie żadna, natomiast z tych rozmów, które odbyłem […] jest jakaś szansa, że jeżeli te wybory będą trochę dłużej po majówce i trochę dłużej też po serii wszystkich tych wolnych weekendów […] żeby ten proces polityczny mógł zostać jasno wykomunikowany – powiedział Szymon Hołownia na konferencji prasowej.

– Niezależnie od tego, kto będzie na kogo głosował, żeby ludzie wiedzieli, przypomnieli sobie, że są te wybory i że warto do nich iść, zdecydowałem się na tegoż właśnie 18 maja te wybory rozpisać – kontynuował.