Świat wchodzi w przełomowy okres. Premier Tusk zdezerterował i polska prezydencja odbywać się będzie tak naprawdę pod kierunkiem Brukseli. Jest to polska prezydencja, ale realizowana przez Komisję Europejską, to kolejna taka szansa, zdarzająca się raz na 14 lat, która będzie niewykorzystana. W roku 2011 ta szansa została zaprzepaszczona ze względu na reset z Rosją. Dzisiaj mamy rok 2025, moglibyśmy wyznaczać agendę Rady Europejskiej i Rady Unii Europejskiej, tymczasem polski rząd tak naprawdę z tego zrezygnował – stwierdził Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej.