Rzeczywiście wypowiedzi, co do niektórych polityków pana Muska są nieakceptowalne, mówiąc szczerze. Pan Musk jest biznesmenem i chyba biznesem powinien się zajmować – stwierdził Marcin Kierwiński w Polsat News.

Ja sobie nie wyobrażam żadnych ograniczeń wolności słowa, natomiast chęć wpływania ważnego biznesu, niezależnie od tego, z jakiego kraju to jest biznes na wybory w innym kraju, musi być nazwana bardzo, bardzo jasna i zakomunikowana wyborcom – mówił dalej.