– To jest zupełnie kuriozalna sytuacja, bo pan Hołownia jest marszałkiem Sejmu dlatego, że wynik wyborów został uznany przez izbę kontroli […] pan marszałek Hołownia jest nie tylko marszałkiem, ale też posłem, dzięki tej izbie – powiedział Janusz Cieszyński w PR24, pytany o propozycję Szymona Hołowni, by cały Sąd Najwyższy uznawał ważność wyborów.
– Jeżeli pan marszałek Hołownia zrzeknie się mandatu, który objął w wyniku decyzji tej izby i jako obywatel Szymon Hołownia przygotuje taką inicjatywę ustawodawczą, to chętnie się zapoznam z tym dokumentem – kontynuował.
– Dopóki Szymon Hołownia jest marszałkiem na podstawie decyzji tej izby, a kiedy nagle ta izba przestaje być dla niego wygodna […] to mówi, że ma być zmieniony skład sędziowski, to jest niepoważne – mówił dalej.