– Można zapytać: pan Romanowski, ktokolwiek widział, ktokolwiek wie. Kiedyś był taki program znany 997. Myślę, że mógłby stać się bohaterem tego programu, ale sprawa jest bardzo poważna i trzeba ją bardzo poważnie potraktować – stwierdził Cezary Tomczyk w „Jeden na jeden” TVN24.
– Bo jeżeli ktokolwiek miał jakieś wątpliwości co do sprawy pana Romanowskiego, to po tym, jak on uciekł i został wystawiony list gończy, to on w jakimś sensie do wszystkiego się przyznał, bo gdyby nie miał sobie nic do zarzucenia, to stanąłby przed prokuratorem, później przed sądem, a ten jego taniec ucieczkowy nie różni się specjalnie niczym od pana Szopy z „Red is bad” na Dominikanie. Oni po prostu uciekają dzisiaj jak szczury z tonącego okrętu, bo wokół nich robi się bardzo gorąco – mówił dalej.