O Waszą nominację ubiegam się z przekonaniem, że w realiach 2025 roku mam największe szanse wygrać pojedynek z kandydatem PiS. O prezydencie Warszawy Rafale Trzaskowskim mogę mówić tylko pozytywnie. Niezależnie od tego, komu zaufacie w roli kandydata, zobowiązuje się ze wszystkich sił pracować na zwycięstwo kandydata Koalicji Obywatelskiej – napisał Radosław Sikorski w liście do członków Platformy Obywatelskiej.

List został opublikowany na uruchomionej stronie internetowej.

Ubiegający się o nominację prezydencką szef MSZ argumentuje, że od 2020 roku czasy się zmieniły, a PiS jest w opozycji, zdesperowane by utrzymać ostatni przyczółek, jakim jest Pałac Prezydencki. – Choć obecne sondaże pokazują, ze zarówno ja, jak i Rafał Trzaskowski wygrywamy w drugiej turze, nie łudźmy się, że będzie to sympatyczna kampania. Jestem gotów walczyć dzień i noc, żeby zapewnić nam zwycięstwo. Wiem do jakiego boju stanę, obiecuję, że nie odpuszczę w warunkach brutalnej kampanii – pisze.

Sikorski zapowiada, że jako prezydent będzie pracował na rzecz odbudowy wspólnoty narodowej, będzie walczył o godność dla wszystkich – bo związki partnerskie i bezpieczna aborcja to kwestie szacunku, nie ideologii.

Sikorski odnosi się również do tematu wywołanego przez Monikę Olejnik. – Moja żona, Apple Applebaum, świadomie i dobrowolnie wybrała Polskę jako swój dom. Przyjęła polskie obywatelstwo i nauczyła się naszego trudnego języka. Nikt i nic jej tej polskości nie odbierze – pisze Sikorski.

Głos członka koła waży dzisiaj tyle, ile głos ministra. Czasy się zmieniły, stawka wyborów wzrosła jeszcze bardziej. Wiem, że wybierzemy najlepszego kandydata kierując się pomyślnością i bezpieczeństwem Polski – kończy minister.