– W tej sprawie tych zagrożeń tu nie ma potrzeby, sojusznicy są tak zaangażowani, wsparcie Ukrainy, wsparcie Polski, w te działania przeciwko rosyjskim służbom, począwszy od Stanów Zjednoczonych, że tu nie trzeba dodatkowego uruchamiania tego – powiedział Tomasz Siemoniak w TOK FM, pytany, czy w związku z aktami dywersji Polska powinna uruchomić art. 4 traktatu NATO.

– NATO funkcjonuje zupełnie inaczej, niż […] 10, 15 lat temu. W gruncie rzeczy jesteśmy w ciągłym alercie – kontynuował.