– My dla służb mamy wielki szacunek i mieliśmy zawsze. Problem polega na tym, że państwo z koalicji 13 grudnia wczoraj, przez kilka godzin, w sposób rzeczywiście koncertowo zorganizowany próbowali bronić, aczkolwiek nieudolnie, pana Donalda Tuska i jego pomagierów przed odpowiedzialnością prawno-karną za zaniedbania największe w historii tego państwa od kilkudziesięciu lat – powiedział Przemysław Czarnek na konferencji prasowej.

– Donald Tusk […] miał informacje tutaj w KPRM-ie 10 września, 11 września, 12 września, po to, żeby 13 września powiedzieć ludziom: prognozy nie są przesadnie alarmujące, nie ma powodów do paniki. Panie Donald Tusk, powody do paniki ma pan, dlatego że prawno-karna odpowiedzialność ciąży na panu, a ten spektakl wczorajszy kilkugodzinny, który miał przykryć pana odpowiedzialność, niestety się nie powiódł – kontynuował.