Przyznał się, można powiedzieć główny podejrzany, a więc Edgar K. Była to główna osoba, w tym wątku podstawowym, a więc załatwiania wiz, powoływała się na wpływy w MSZ, która mówiła, że może załatwić przyspieszenie wydania wizy. Co więcej, rzeczywiście miał te kontakty i te znajomości w MSZ i rzeczywiście przekazywała pewne informacje do niektórych urzędników zatrudnionych w MSZ, które były przekazywane do placówek i w niektórych przypadkach, to rzeczywiście skutkowało, lub mogło skutkować wydaniem, lub przyspieszeniem wydania wizy – stwierdził Rzecznik Prokuratury krajowej Przemysław Nowak w rozmowie z dziennikarzami.

To jest główny podejrzany, ma on łącznie 9 zarzutów dotyczących właśnie tzw. płatnej protekcji i on się przyznał, złożył bardzo obszerne objaśnienia – dodał.