Jestem bardzo otwarty na wszystkie konstruktywne pomysły i trochę to już jest takie monotonne robi się to twierdzenie, że odpowiadam za głosowanie i pana Kosiniaka-Kamysza, już nie mówiąc o PiS-ie. Uważam że w tej sprawie, o tym zdecydowali wyborcy, nie ma po prostu ewidentnie większości w Sejmie dla rozwiązań liberalizujących jednoznacznie prawo aborcyjne. Mówię o tym z żalem, powiedziałem to już wczoraj, biorę na siebie odpowiedzialność jako premier, ale jeśli ktokolwiek miałby rzeczywiście pomysł tu, w tej sali sejmowej czy w partiach politycznych, jak z tego wybrnąć, jestem natychmiast do dyspozycji, do działania – stwierdził premier Donald Tusk w Sejmie.