Po tej sprawie [Romanowskiego] widać, że to jest po prostu ustawiona sprawa polityczna, ale jak mówię, na samym końcu to jest tak. Pan mówi jaka jest też różnica, różnica jest też fundamentalna. Mianowicie za naszych czasów, jak my chcieliśmy coś robić, to jednak zmienialiśmy ustawę. Rzeczywiście był prezydent, który pochodził z naszego obozu, przeprowadzaliśmy cały skomplikowany proces. Ja byłem szefem komisji śledczej, która rozliczała reprywatyzację, ja po prostu, żeby cokolwiek tam zrobić, mimo że złodziejstwo było oczywiste, to każdy to widział, 17 razy trzeba było zmieniać ustawę, przechodzić cały skomplikowany proces legislacyjny itd., a oni tutaj robią tutaj wszystko na pałę, uchwałą, która nie jest źródłem prawa – powiedział Patryk Jaki w Polsat News.

Ta sytuacja jest absolutnie wyjątkowa, gdzie próbuje się i powinna być wyjątkowa, kiedy próbuje się aresztować posła opozycji to muszą być pokazane twarde dowody, muszą być naprawdę, co do tego wyjaśnione wszelkie możliwe okoliczności, natomiast w tym wypadku tak nie jest – kontynuował.