Ja przede wszystkim wiedziałem, że ambasador Szatkowski przez ostatnie lata był naszym ambasadorem w NATO. Otrzymał wszystkie poświadczenia, które są w tym kierunku potrzebne, miał dostęp do dokumentów niejawnych, które zostały mu udzielone przez polskie służby. W związku z powyższym ambasador Szatkowski podlegał wcześniej wszystkim sprawdzeniom. Co więcej, występował także w ostatnim czasie na ważne stanowisko w NATO, gdzie nie mam żadnych wątpliwości, poddawany był również kontroli kontrwywiadowczej służb NATO i żadne zastrzeżenia wobec ambasadora Szatkowskiego, także ze strony służb NATO nie były wobec mnie zgłaszane – stwierdził prezydent Andrzej Duda w Polsat News.