– Trzeba myśleć o tym, co wspólnego jest dla wszystkich partii politycznych, co powinno być wspólnego dla całej klasy politycznej. Do tej pory, do 2015 roku, takim wspólnym mianownikiem była polityka zagraniczna. Ja chciałbym, żeby do tego wrócić, ponieważ polityka zagraniczna to są kwestie bezpieczeństwa – powiedział Borys Budka w „Sygnałach dnia” PR1.
– Bardzo źle się dzieje, jeżeli ktoś próbuje omijać konstytucję, tak jak robi to obóz prezydencki. Próbuje udawać, że ma jakiekolwiek dodatkowe uprawnienia. Polska konstytucja nie jest doskonała, ale w kwestiach dotyczących polityki zagranicznej wypowiadał się również TK, kiedy jeszcze był w normalnym, apolitycznym składzie, i wyraźnie zaznaczył w swoim orzeczeniu, co należy do kompetencji rządu – podkreślił.
– Prezydent RP nie ma konstytucyjnego prawa chociażby do obsadzania czy wyrażania zgody na obsadzanie stanowisk europejskich, a tutaj poprzednia ekipa próbowała zagwarantować to prezydentowi. Mam nadzieję, że jednak prezydent dokona swego rodzaju refleksji i nie będzie chciał w sposób destrukcyjny wpływać na politykę rządu – kontynuował.