– To jest ostatni moment, żeby pan prezydent się opamiętał i jednak rozpatrywał, są jakieś rzeczy, na które się zgadza, a są jakieś rzeczy, z którymi się nie zgadza. Więc jeżeli to ma wyglądać tak, że wszystko blokuje, bo tak to zostało podyktowane z Nowogrodzkiej w sprawie dwóch gości, którzy łamali prawo […] to jest coś nieprawdopodobnego – powiedział Rafał Trzaskowski w TVN24.

– Musi być presja na prezydencie Andrzeju Dudzie, on ma ostatnie 1,5 roku kadencji, może zrozumie, że jeżeli chce się zapisać jakkolwiek w historii na końcu jakimś pozytywnym akcentem, jeżeli myśli o przyszłości swojej w polityce, to nie może być przez cały czas na pasku partyjnym Jarosława Kaczyńskiego. Że to się po prostu mu nie opłaca. Przecież Jarosław Kaczyński prędzej czy później zniknie z polskiej sceny politycznej i Andrzej Duda ma szansę tylko odnaleźć się w tym nowym prawicowym obozie jako ktoś niezależny, jeżeli pokaże krztynę niezależności – kontynuował.