– Pamiętacie, ile było tych haseł: na pewno tam wejdą dziwne osoby, które pójdą gdzieś drogą na skróty, na pewno da się was kupić za ofertę premiera, innych stanowisk. Przecież na tacy to wszystko przynoszono, tak krótką mamy pamięć? Tak krótko o tym będziemy pamiętać? Wszystko leżało przed Trzecią Drogą, samodzielny rząd, można powiedzieć. Ale nie zdecydowaliśmy się na to, bo obiecaliśmy co innego wyborcom, dialog i współpracę – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz na konwencji Trzeciej Drogi w Płocku.