– Uważam, że podjął dobrą decyzję pan marszałek Hołownia, podobnie jak pan prezydent Aleksander Kwaśniewski. Tak oceniam i wczoraj myślę, że to były bardzo ważne słowa, szczególnie polityka Lewicy o takim autorytecie, że rozumie ten powód przeniesienia, że debata musi się odbywać w spokojniejszych warunkach – stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz w TVN24.
– Żadna ustawa [ws. aborcji] przy tym prezydencie i tak nic nie da. Moim zdaniem dużo silniejszym argumentem i ja chcę zadeklarować to przed panią i przed państwem, jeżeli będzie wynik referendum niezgodny nawet z tym jakie ja mam przekonania w tej sprawie. To jako polityk ja ten wynik referendum zaakceptuję i go wykonam – kontynuował.