– Ofiary muszą udowadniać, że do czynności seksualnej doszły pod wpływem przemocy. Że jej nie chciały i stawiały opór. Dopiero udowodnienie, że naprawdę tego nie chciałyśmy, udowodnienie tego przed obcymi ludźmi, prokuraturą, sprawia, że ktoś może nam uwierzy. Ciężar dowodu leży po stronie osoby, która przetrwała. […] Dzisiaj mamy taki historyczny moment. Moment, w którym rozmawiamy o ustawie, która może zmienić los setek i tysięcy kobiet – powiedziała Monika Rosa podczas obrad Sejmu.